kopen cialis

W tym roku wszystkie czwarte klasy na zieloną szkołę wybrały się do ośrodka Farma Kalina położonego nad jeziorem w miejscowości Łasko. Przebywaliśmy tam w okresie od 18.05.2016r. do 20.05.2016r. Wybrały się z nami także nasze wychowawczynie oraz Pani Irenka Warcok. Każdy ze zniecierpliwieniem czekał na wyjazd. Kiedy przybyliśmy na miejsce okazało się, że czeka na nas wiele atrakcji. Robiliśmy eksperymenty, graliśmy w piłkę, wspinaliśmy się na skrzynki, pływaliśmy kajakami i rowerkami wodnymi, a także kręciliśmy film dokumentalny. Zabawą, po której wszyscy byliśmy mokrzy i szczęśliwi była baloniada, polegająca na rzucaniu w siebie balonami wypełnionymi wodą. Wyjazd bardzo zintegrował nasze klasy i okazał się niezwykle udany.

Dominika Paraszkiewicz 4a

  

W dniach 18-20 maja razem z wszystkimi czwartymi klasami pojechaliśmy na wycieczkę do Łaska. Program wycieczki był bardzo ciekawy i nie mogliśmy się doczekać wyjazdu.

Pierwszego dnia pojechaliśmy spod szkoły autokarem do Łaska. Gdy dojechaliśmy  na miejsce, mieliśmy zebranie z omówieniem regulaminu. Potem nasz czas wypełniły trzy bloki (zajęcia sportowe, zręcznościowe i eksperymenty). Kiedy nadszedł czas na obiad, byliśmy bardzo głodni. Z przyjemnością zjedliśmy posiłek,  który był bardzo pyszny. Nikt nie mógł się doczekać rozpakowywania w pokojach i krótkiej przerwy.

Kolejnym zajęciem było posługiwanie się Gps-ami. Potem mogliśmy razem całą grupą (4b) piec „paluchy wiedźmy”. Wieczorem zjedliśmy  kolację, na której można było zjeść różne przysmaki, ponieważ organizatorzy przygotowali szwedzki stół.  Atrakcją posiłku były upieczone przez nas  „paluchy wiedźmy”. Były wyjątkowo dobre. Wszyscy nie mogli się doczekać „Baloniady” (rzucaliśmy się balonami z wodą). Kiedy byliśmy już mokrzy, mogliśmy się ogrzać przy ognisku.

W następny dzień, po obudzeniu zjedliśmy śniadanie. Potem mieliśmy znowu trzy bloki o ciekawej tematyce. Obiad i znowu kolejne zajęcia. Równie ciekawe, jak poprzedniego dnia. Potem była kolacja z pysznym szwedzkim stołem, gdzie mogliśmy wybierać do jedzenia to, na co mieliśmy ochotę.  Następnie była przerwa, po której nadeszła pora na dyskotekę z karaoke.

Trzeci dzień był dosyć krótki. Zjedliśmy ostatnie śniadanie. Potem mieliśmy zajęcia sportowe i zręcznościowe. Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy. Po aktywnych zajęciach przyszła pora na pakowanie.  Gdy się spakowaliśmy, poszliśmy z walizkami  do autokaru i wyjechaliśmy. Wycieczka była super i nie mogę się doczekać następnej w przyszłym roku.

Julia Majka 4b

 W dniu wycieczki wszyscy zebrali się przed szkołą. Wyjechaliśmy około godziny 7:30. Po przyjeździe zjedliśmy drugie śniadanie. Następnie było powitanie i omówienie  regulaminu.  Po tym wszystkim mieliśmy zajęcia sportowe i grę z balonami. Drugą atrakcją była zabawa w rozpoznawanie zapachem, węchem oraz dotykiem z zakrytymi oczami. Te zajęcia podobały mi się najbardziej. Bawiliśmy się fantastycznie! Potem  zjedliśmy obiad, a zaraz potem  zakwaterowaliśmy się w swoich pokojach, gdzie mogliśmy chwilę pobyć. Kolejną atrakcją była zabawa w lesie. Poszliśmy tam, by wśród drzew kodować i ukrywać  kartki z zadaniami dla innych grup. Po schowaniu kartek musieliśmy odnaleźć przygotowane dla nas kartki z zadaniami. Nasz czas był bardzo dobrze zorganizowany:  wypiekaliśmy paluchy wiedźmy i jedliśmy je, bawiliśmy się w  baloniadę, wymyślaliśmy skecze, by potem zaprezentować je przy wieczornym ognisku.   Pierwszy dzień minął nam wesoło i szybko.

Drugiego dnia zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na dwór zrobić stroje i dekoracje do filmu. Potem poszliśmy na wspinaczkę na skrzynki i chodziliśmy na szczudłach. Po pysznym obiedzie, chętne osoby mogły pójść do Wygonu do sklepiku. Następnie poszliśmy na eksperymenty związane z wulkanem, grać w rugby. Potem budowaliśmy  szałasy  i  pływaliśmy na kajakach oraz rowerach wodnych. Po kolacji mieliśmy chwilkę wolnego czasu. Wieczorem odbyła się dyskoteka. Kolejny fantastyczny dzień dobiegł końca.

Trzeciego dnia,  jak zwykle zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na specjalnie przygotowane dla nas eksperymenty.  Panie pokazały nam, co to ciecz  newtonowska i jak zapalić diodę led bez pomocy prądu, za pomocą ogórków.  Świetnym doświadczeniem było nagrywanie filmu. Po obiedzie musieliśmy opuścić pokoje. Na koniec odbyło się jeszcze wręczenie nagród. Po tym wsiedliśmy do autokaru, by wrócić do Szczecina. To była naprawdę ciekawa wycieczka.

Kinga Kiecko 4c