Fantazja bez granic, czyli w cudownym świecie baśni

 

         Tym razem piątoklasiści zmierzyli się z ciekawym , ale niełatwym zadaniem. Tematem pracy terminowej była Zimowa Baśń. Najpierw musieli sobie przypomnieć jaka opowieść jest baśnią. Następnie przystąpili do samodzielnego pisania utworów zgodnych z ramami tego gatunku literackiego. Entuzjazmu było niemało, bo któż nie lubi baśni? Punktem wyjścia były skarby wynikające ze znanych baśni i codziennych doświadczeń uczniów, takich jak: rodzina, zdrowie, szkoła, przyjaciele.

Jak sobie poradzili? Można się zaczytać w galerii na drugim piętrze. Zapraszamy!

Teresa Popow

          Dawno, dawno temu za górami, za lasami stał sobie wielki zamek. Mieszkała w nim piękna królewna, Malwina z rodzicami. Pewnego zimowego dnia dziewczynka postanowiła wybrać się do mrocznego lasu. Rodzice ostrzegali, że w lesie żyją niebezpieczne stwory i dzikie zwierzęta. Jednak Malwina bardzo chciała tam pójść. Kiedy po obiedzie rodzice jak zwykle przeglądali stare gazety królewna ubrała się ciepło i wymknęła z zamku. Było bardzo mroźnie. Kiedy tylko weszła do mrocznego lasu, usłyszała przerażające dźwięki. Za krzakiem coś się poruszyło. Malwina zamarła z przerażenia. Ostrożnie zbliżyła się i zajrzała za krzak. Siedziało tam dziwne stworzonko podobne trochę do psa i trochę do foki. Zaczęło prosić, by dziewczynka je zabrała. Jednak królewna patrzyła na nie z niechęcią. Chciała szybko się oddalić, ale pso- oka zaczęła przerażająco piszczeć. Malwina podniosła brudne i przemarznięte stworzonko. Maluch natychmiast wtulił się w jej ręce i zasnął. Obudził się, gdy dziewczynkę zatrzymał wielki troll górski. Chciał ją złapać swoją wielką łapą, ale królewna się uchyliła, a ręka trolla uderzyła w drzewo. Potwór bardzo się rozzłościł i rzucił w stronę Malwiny. Ta odłożyła maleństwo i sięgnęła po swoją różdżkę…

Ala