W czwartek, ósmego października cała nasza klasa, była na Dniu z Wychowawcą, czyli wyjściu ze szkoły. Na początku pojechaliśmy komunikacją miejską na warsztaty piekarnicze. Na tych zajęciach dowiedzieliśmy się, w jaki sposób pracują piekarze i cukiernicy. Zrobiliśmy nawet swój własny chleb, który mogliśmy zabrać do domu. Chleb był przepyszny. Pani nam oczywiście wszystko wytłumaczyła i dokładnie pokazała jak taki chleb zrobić. Pani pokazała nam też miejsce, w którym piekarz piecze chleb. Dowiedzieliśmy się również o wielu rzeczach, które w tym miejscu były. Warsztaty trwały półtorej godziny. Gdy zajęcia się skończyły poszliśmy do Cafe Bezka. W tym miejscu zjedliśmy różne kanapki. Były kanapki z serem i szynką, z różnymi dodatkami do wyboru, m. in. ogórkiem i pomidorem. Dodatkowo do kanapek z szynką była sałata. O 10.50 wyszliśmy na autobus, żeby pojechać do kina Pionier na film pt. Mały Książę. To kino działa nieprzerywanie od 1907r., jest najstarsze na świecie. Drugie takie kino pod względem nieprzerywanego działania jest w Danii, działa ono od 1908r. O 11.30 miał się zacząć seans, lecz do godziny 12.00 pani opowiadała o historii tego kina i o trzech projektorach, które tam się znajdywały oraz o pianinie. Pani powiedziała, że kiedyś na taśmach filmowych nie było nagranej ścieżki dźwiękowej, więc w czasie filmu ktoś grał na pianinie, by wzbudzać emocje. Ten ktoś nazywał się taper. Współcześnie sala kinowa w Pionierze jest nietypowa, ponieważ stoi tam sześć stolików. Gdy pani zakończyła swoje opowiadanie, zaczął się seans. Film opowiada o dziewczynce, która spotyka starszego pana. Mężczyzna opowiada tej dziewczynce historię o małym księciu, a ich znajomość przeradza się w przyjaźń. Film zapowiadał się bardzo ciekawie i takim się okazał. Po projekcji wróciliśmy do szkoły. W szkole byliśmy na 14.28. Wyjazd był bardzo ciekawy. To był bardzo udany dzień dla wszystkich.
Maksym Iskierski