Gala z okazji 35- lecia Szkoły STO
W sali włoskiej panuje jeszcze półmrok. Delikatne światło sprawia, że charakterystyczne dla Teatru Polskiego czerwone kolory zdają się być głębokie i eleganckie. Cisza, przerywana jest stłumionymi rozmowami, których nikt, z racji wielkiej przestrzeni, nie rozumie. Między widownią a schodami trwa ruch. Ktoś gdzieś przechodzi, rozgląda się, pokazuje miejsce, coś tłumaczy. Inspicjenci wpuszczają gości, nauczyciele prowadzą swoich podopiecznych. Trudno nie zauważyć, że wszyscy mają na sobie błękitne t-shirty ozdobione dzwigozaurami oraz napisem „Razem udźwigniemy wszystko”. Niektórzy ubrani są w dziwne stroje; można się domyślić, że zaraz zaprezentują na scenie swoją rolę.
Powoli sala wypełnia się, konferansjerzy sprawdzają mikrofony, słuchają rad nauczycieli, w lekkim stresie kiwają głowami, że wszystko jest dla nich jasne. Oczy wszystkich kierują się w stronę sceny, gdzie wyświetla się wielki napis „STO i przyjaciele”. To sygnał, że pora zaczynać. Słychać delikatną muzykę, zapada cisza, a światło pada na prowadzących.
Za chwilę rozpocznie się uroczystość; gala z okazji 35-lecia naszej szkoły. Zobaczymy feerię barw i dźwięków. Będą odznaczenia, brawa, śmiech, rozpierająca duma, drżące głosy, chwile wzruszenia, popisy aktorskie, wokalne i taneczne. Usłyszymy piosenki o porach roku, zakołyszemy się w takt walca i twista i samby. Zachwycimy się występem Odyseuszy, spotkamy przyjaciół z lektur i przyjrzymy różnym pasjom naszych przyjaciół. Każdy uczeń przynajmniej raz stanie na scenie i poczuje tę mobilizującą tremę oraz światła reflektorów. Zdarzą się też pomyłki, ale… razem udźwigniemy wszystko. Wspólne zdjęcie z lotu ptaka będzie zwieńczeniem tego jubileuszowego spotkania.
Uroczystość, która odbyła się w poprzedni wtorek w Teatrze Polskim, była pięknym widowiskiem. Przewodziła jej myśl, że przyjaźń jest prawdziwą siłą napędową i to na niej, między innymi, budujemy swoją markę. Markę szkoły jedynej na STO.
Zapraszamy na fotorelację uroczystości.
Jadwiga Kurzydłowska