W ostatni czwartek, 31 marca 2016 roku, mieliśmy przyjemność pójść do Multikina. Odbyła się tam lekcja na temat reklamy. Obejrzeliśmy także film pod tytułem Chłopcy z Placu Broni.

W pierwszej części imprezy wysłuchaliśmy długiego przemówienia na temat reklamy. Zostało ono wygłoszone przez zawodowego aktora. Wytłumaczył on nam, że w reklamie nie zawsze jest zawarta prawda. Pokazywał również przykłady reklam zawierających nieprawdziwe informacje. Obejrzeliśmy na przykład reklamy linii lotniczych, w których zawarto fałszywe dane i obietnice. Myślę, że lekcja ta była bardzo pożyteczna, gdyż w dzisiejszym świecie spotykamy się na co dzień z próbami oszustwa przez reklamę.

Następnym punktem naszej wizyty w kinie był spektakl filmowy. Obejrzeliśmy ekranizację lektury Chłopcy z Placu Broni Ferenca Molnara. Wszyscy znaliśmy tę książkę, gdyż omawialiśmy ją na lekcjach języka polskiego. Bardzo nas zainteresował film opowiadający przygody Nemeczka, Boki i innych chłopców. Uważaliśmy, że był przejmujący i dość smutny. Najbardziej wzruszył nas moment, w którym zmarł Nemeczek. Wszyscy chłopcy byli zagrani świetnie i bardzo przekonywująco.

Po obejrzeniu filmu wróciliśmy do szkoły. Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni z wizyty w kinie. Naprawdę warto było obejrzeć Chłopców z Placu Broni. Mam nadzieję, że niedługo znów będziemy mogli zobaczyć tak interesujący spektakl.

Kamila Silicka

  31 marca 2016r.  klasy 4-6 udały się do Multikina na lekcję o reklamie.  Na początku w sali kinowej panował wielki tłok i zamieszanie. W końcu zgasły światła i przed nami wyświetlił się ogromny ekran z tematem lekcji. Zajęcia zaczęliśmy od gry planszowej, która znajdowała się na wyświetlaczu. Poruszaliśmy się o pewną ilość pól i na każdym z nich było różne pytanie. Między innymi rozmawialiśmy o tym, czy reklamy kłamią, od jakiego słowa pochodzi reklama, w jakim celu produkuje się je oraz jak się je tworzy.

Na samym końcu lekcji prowadzący zrobił nam niespodziankę. Wyświetlił ogromne pudełko, a następnie kazał nam zgadnąć, co się w nim znajduje. Oczywiście podpowiadał widzom, co to może być. Również miał oryginał kartonika, z którym przechadzał się i niektórym uczniom dał go potrzymać. Okazało się, że to był najzwyklejszy kamień.

Następnie, zgodnie z obietnicą został odtworzony film na podstawie książki „Chłopcy z Placu Broni”. Każdy oglądał go z zaciekawieniem. Niestety historia źle się skończyła, ponieważ główny bohater umarł na zapalenie płuc. Po seansie zebraliśmy się przed kinem i wróciliśmy autobusem do szkoły. Przybyliśmy na miejsce około godziny 13.

Uważam,  że ten dzień był jednym z ciekawszych dni w szkole i mam nadzieję, że będzie ich więcej.

Michał Stachów