W piątek 25 września około godziny 17:30 pojechałem z tatą i dziadkiem do ZUT-u (Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie). Na miejscu ruszyliśmy na Wydział Chemii. Około godziny 18:05 zaczęły się zajęcia, nosiły tytuł Kolorowe śledztwo. Na zajęciach nie było dużo osób myślę, że około piętnaście. Podzielono nas na trzy grupy, w jednej było około 5 osób. Przygotowano trzy stanowiska, które nosiły nazwy: “Kolorowa analiza jakości”, „Kolory w kuchni”, ,,Stężenie alkoholu w cieczy’’. Na stacji o nazwie ,,Kolorowa analiza jakości’’ musieliśmy sprawdzić czy w naszych fiolkach jest miedź, żelazo i ołów. Przy kolorach w kuchni musieliśmy określić odczyn roztworu: kwaśny, zasadowy czy obojętny. Na trzeciej stacji musieliśmy określić ile alkoholu jest w kuwecie (Nie dla kota!).
Następnie poszliśmy na zajęcia z ciekłego azotu, gdzie nauczyciel wylewał go na stół. Potem poszliśmy na Wydział Oceanotechniki, gdzie pokazywano nam pojazdy podwodne. Kolejne spotkanie z panem, który za pomocą specjalnej maszyny zasilanej na panele słoneczne zamroził w bardzo szybkim czasie wodę (około 5sek-10sek). Ostatnią atrakcją było „Palenie kanapy”. Pani wytłumaczyła nam, że nie wolno przykładać do kanapy elektrycznych grzejników i rozgrzanych komputerów. Następnie była praktyka – nauczyciel po kolei, każdemu z nas dawał palnik i mogliśmy zapalić kanapę w krótkim czasie.
Nasz wypad na noc naukowców udał się wspaniale. Polecam wszystkim, żeby w przyszłym roku skorzystać z okazji, aby poznać coś nowego.
Mikołaj Woronko 5c