Wybierając się do Londynu na kurs językowy wiedziałem, że nie można nauczyć się angielskiego w tydzień. Cel był jednak inny. Znałem wiele słów, zwrotów, dużo rozumiałem… Wstydziłem się jednak mówić. Pani Marta powiedziała krótko: „Musisz jechać sam. Jeśli pojedziecie w grupie, będziesz mówił po polsku. Sam – nie będziesz miał wyboru.” I stał się cud! Już drugiego dnia przyłapałem się na mówieniu do siebie samego i na myśleniu po angielsku! Czego się nauczyłem? Najważniejszy jest kontakt z drugim człowiekiem i komunikacja. Jeśli nawet się pomylę lub czegoś nie zrozumiem – mogę wyjaśnić lub dopytać. Lekcje angielskiego? Już nigdy nie powiem: „Gdybyś się nauczył, odpowiedziałbyś…” Ja rozumiałem pytanie, znałem odpowiedź, ćwiczyłem wcześniej i… Nie mogłem wydobyć z siebie słowa, nawet powtórzyć zdania po lektorze! Po kilku chwilach jednak wpadałem w szaleńcze tempo lekcji metodą Callana. Mówiłem, powtarzałem, odpowiadałem niemal automatycznie. Najciekawsze były jednak konwersacje! Od prostych opowiadań o swojej rodzinie, najlepszym przyjacielu, po poważne dyskusje o politycznych problemach Zjednoczonego Królestwa. Najbardziej dramatyczna była dyskusja „W balonie”. Siedem osób musiało przekonać innych, że to nie ich należy wyrzucić z opadającego balonu by uratować pozostałych i założyć nowe społeczeństwo. Kolega z Hiszpanii wydawał się nam niezbędny, powiedział, że jest doktorem. Później wydało się jednak, że jest doktorem informatyki i… Aaaaaaaaaa!

 Czy Londyn jest miastem zabytków, rozrywki, parków? Zwiedzałem miasto biegając, spacerując, jeżdżąc autobusem, metrem, nawet kolejką linową i przekonałem się, że to miasto ludzi! Metro, parki, puby, restauracje, muzea, tatry i księgarnie – wszystko jest dla ludzi. Wielokulturowa mieszanka mieszkańców i turystów tworzy Londyn. Na ulicach, w metrze, w Muzeum Nauki, Muzeum Historii Naturalnej, Muzeum Brytyjskim, nawet w mojej ulubionej Tate Modern pośród dzieł Picassa, Dalego najprzyjemniej było oglądać… Właśnie ludzi!

A w przyszłości? Mam zamiar przekazać moje doświadczenia (językowe, pedagogiczne i kulturowe) uczniom i nauczycielom naszej szkoły na różnych poziomach. Od tego podstawowego, jak lekcje muzyki, organizacja dni języków obcych. Przez lepsze zrozumienie podobieństw i różnic pomiędzy uczeniem języka polskiego i angielskiego, nauczaniem w Polsce i innych krajach. Po, mam nadzieję, współpracę z innymi szkołami w różnych międzynarodowych projektach.

Krzysztof Grala