W ostatnią niedzielę października wybrałem się z moją rodziną i psem na jesienny spacer po Puszczy Wkrzańskiej. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy na ul. Pancernej w dzielnicy Skolwin. Kierowaliśmy się szlakiem turystycznym w kierunku Przęsocina, zatoczyliśmy koło i wróciliśmy z powrotem na ul. Pancerną (na ciepłą herbatę i ciasto u mojej prababci, która mieszka właśnie na tej ulicy).
Puszcza Wkrzańska jest puszczą położoną w Niemczech oraz w Polsce – w województwie zachodniopomorskim, w powiecie polickim i częściowo w Szczecinie. Puszcza jest obszarem sieci Natura 2000. Powierzchnia puszczy wynosi ok. 1550 km² (z czego na obszarze Polski – 22%). Nazwę swoją zawdzięcza położonej po niemieckiej stronie rzece Wkrze. Granicami puszczy są: od północy Zalew Szczeciński, od wschodu Odra, od południa droga Głębokie – Dobra – Pasewalk, a od zachodu droga i linia kolejowa Pasewalk – Anklam. W polskiej części najcenniejszym ze względów przyrodniczych jest Rezerwat Świdwie chroniący tutejsze ptaki: żurawie, wilgi, błotniaki – stawowy i łąkowy, strumieniówki, derkacze, kilka rodzajów gęsi i wiele innych. Rezerwat obejmuje jezioro Świdwie i przyległe do niego bagna. Wokół rezerwatu znajdują się dwie Stacje Ornitologiczne: we wsi Bolków i nad rzeką Gunicą. W puszczy przeważają bory sosnowe i sosnowo-bukowe. W granicach Szczecina Puszcza tworzy Parki Leśne: Arkoński, Głębokie i Mścięcino oraz Park Kasprowicza.
Podczas wędrówki zafascynował mnie wspaniały polodowcowy krajobraz puszczy – wysokie wzniesienia i głębokie jary. W niektórych z nich płynęły strumyki, na pewnych odcinkach tworząc rozlewiska otoczone terenami bagiennymi, w niektórych znajdowały się małe jeziorka. Wspinając się na te wzniesienia podziwiałem ogromne starodrzewy – buki i dęby, pod korzeniami których zwierzęta wykopały jamy i norki.
Puszcza Wkrzańska to piękny stary las, w którym spotkać można liczne ślady historii. Idąc w kierunku Przęsocina napotkaliśmy ruiny starej restauracji „Mückenmühle”(Komarzy Młyn), mostu i budynków. Dziadek opowiedział mi jak tutaj było przed wojną. To historia przekazywana przez starszych mieszkańców Skolwina. W tym miejscu znajdowała się restauracja, bardzo popularna wśród rodzin niemieckich, które właśnie tutaj spędzały wolny czas w weekendy. Było to piękne miejsce, przy którym znajdował się staw (częściowo jest również teraz, ale niestety zaniedbany). Przy dźwiękach muzyki całe rodziny pływały łódkami, kajakami, dzieci biegały i śmiały się, a na tarasie restauracji eleganccy panowie i panie jedli niedzielny obiad… Teraz pozostały jedynie fragmenty tych zabudowań i mostu, ale jak tylko poruszę swoją wyobraźnię, widzę jak musiało być tutaj pięknie.
Puszcza ma również swoją smutną historię. Liczne mniejsze zagłębienia terenu powstały w czasie wojny, kiedy żołnierze polscy i niemieccy prowadzili na tym terenie ciężkie walki i budowali okopy, w których chronili siebie i sprzęt.
Mieliśmy jeszcze w planach (szczególnie ja i moja mama) zbieranie grzybów, ale tym razem szczęście nam nie dopisało. To był wspaniały spacer w jesiennej scenerii czerwieni i żółci opadających liści. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tego pięknego i pełnego historii miejsca.
Jakub Złotucha